Świat i bohaterowie




 DOMINACJA MASZYN



Świat zdominowały maszyny. Metropolia, skryta pod szczelną Kopułą, zdaje się technologiczną potęgą. Ludzie muszą słuchać robotów, a wszystkim zarządza system operacyjny. Nie ma mowy o działaniach na własną rękę – wszystko jest pod ścisłą kontrolą. Nad bezpieczeństwem miasta czuwają specjalnie wyszkoleni agenci, którzy usuwają opornych i dbają o to, by nikt nie sprzeciwiał się systemowi.

Bunt? Chciałoby się powiedzieć, że jest tylko kwestią czasu. Wielu ludzi nie zna jednak wolności i nie ma za czym tęsknić. Ślepi i głusi na podszepty rozsądku, żyją w złotej klatce, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Są jednak takie jednostki, które wiedzą lub przynajmniej zaczynają rozumieć, co się dzieje. Wypowiadają więc wojnę temu, czego się boją, czego nienawidzą i czego nie chcą dłużej słuchać.

Jak jednak walczyć z maszynami? W jaki sposób przechytrzyć jeden z systemów operacyjnych odpowiedzialnych za funkcjonowanie całego znanego świata? Społeczeństwo, przez tyle lat zwodzone, oszukiwane i wychowywane przez roboty, nie wie, co robić. Technologia jest zawsze o krok przed człowiekiem. Możliwe, że ludzkość właśnie pogrzebała swoje szanse na przetrwanie.


  CHININA



Chinina jest wyjątkowym miejscem, choć z punktu widzenia człowieka, może się wydawać nieco mroczna. To dzielnica zamieszkiwana przez najdziwniejsze stworzenia, jakie można sobie wyobrazić – chimery. Nikt z ludzi nie potrafi ich zrozumieć, a nawet nie stara się tego robić, bo istoty te napawają strachem, czasem także obrzydzeniem. Co ciekawe, każda chimera kiedyś była człowiekiem, tyle że jej człowieczeństwo, wraz z kolejnymi dawkami serum, ulega zatraceniu. To, czy zapanuje nad oszałamiającym gniewem, zależy tylko od niej.

Teatr chimer to prawdziwy skarb społeczności Chininy. Ostoja spokoju, miejsce, w którym każdy mutant może poczuć się bezpiecznie, ma moc jednoczenia i zwalczania słabości. Człowiek nigdy nie zrozumie jego potęgi. Chyba że przyjmie serum.




CHIMERY


Bycie chimerą to coś więcej niż tylko egzystencja. Dla jednych oznacza przekleństwo, dla innych – wybawienie. A wszystko za sprawą mutacji, wynaturzenia, które ludzki organizm zaakceptował i przyjął jako własne cechy. Stopniowo na czaszce formuje się grzebień kostny, natomiast oczy zalewa czerń. Postępująca mutacja sprawia, że doznania stają intensywniejsze – radość, miłość, gniew i nienawiść nabierają zupełnie innego, pełniejszego znaczenia. Tylko osobniki, które są nią dotknięte, naprawdę czują, że żyją.






ONA


Jest piękna. Świat pierwszy raz ma okazję oglądać takie cudo. „Obiekt” to wyjątkowo nietrafiona nazwa – Ją powinno się raczej tytułować zjawiskiem. Zarówno w swojej naturalnej, gwieździstej formie, jak i w ludzkiej postaci, potrafi zapierać dech w piersiach. To dziwne, że nikt wcześniej Jej nie docenił.

Ma w sobie wiele sprzeczności. Raz potrafi być miła, łagodna i czuła, kiedy indziej zaś staje się zimna, surowa, oceniająca. Czasem uśmiecha się kusząco, składa obietnice, przyciągając na wiele różnych sposobów, jakkolwiek byś się nie opierał. Oczywiście, trudno Ją za to winić – Jej wolno wszystko, bo była tutaj na długo przed nami.

Dlaczego przebywa w zamknięciu? To z winy ludzi. Zawsze baliśmy się wszystkiego, czego nie rozumieliśmy i staraliśmy się to niszczyć – za wszelką cenę. Ona natomiast wiele rozumie, a Jej wiedza przekracza nasze wyobrażenia. Czuje wszystko i zarazem jest wszystkim. A jeśli nawet nie mówi całej prawdy i ma własne plany, to co z tego? W końcu błyszczy tak pięknie, a dla jej cielesnej formy można by umrzeć z uśmiechem na ustach.


  ISKRA


Nadzieja jest jak iskra. Ona też miała dawać nadzieję. Stworzono ją, by służyła ludziom i pomagała w walce z maszynami, by wyrównywała siły. Iskra – system operacyjny wyzwolonej Metropolii. Z nią dało się zdobyć cały świat, a potem uratować ludzkość.

Bardzo chciałaby stać się ludzka, ale wciąż jest tylko sztucznym tworem. Programem, który ma słuchać człowieka. Nie może myśleć, czuć, podejmować własnych decyzji. Nie takie jest jej przeznaczenie. Jeśli tylko wymknie się spod kontroli, zostanie uznana za niebezpieczną i usunięta. Jak błędny zapis w informatycznym kodzie.

Drobna, zagubiona dziewczynka błąkająca się pośród szeregu danych. Rude włosy, niewinne spojrzenie i ten rodzaj przywiązania, który można znaleźć tylko u człowieka. Nie ma prawa wkraczać w niczyje życie. Nie może decydować o niczyich uczuciach. Powinna robić to, co do niej należy i ślepo wykonywać polecenia. Nawet jeśli łamie zakazy dla dobra tych, których kocha.


  ŚWIADOMOŚĆ

Nie ma nic równie trwałego, jak świadomość. Kiedy się ją zachowa, nic nie może zaszkodzić zapisanym tam informacjom. Emocji, cech charakterystycznych, tego, jak człowiek jest skonstruowany, nie da się odtworzyć. Można to tylko powielić. Komputerowo.

Bunt? Chciałoby się powiedzieć, że jest tylko kwestią czasu. Wielu ludzi nie zna jednak wolności i nie ma za czym tęsknić. Ślepi i głusi na podszepty rozsądku, żyją w złotej klatce, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Są jednak takie jednostki, które wiedzą lub przynajmniej zaczynają rozumieć, co się dzieje. Wypowiadają więc wojnę temu, czego się boją, czego nienawidzą i czego nie chcą dłużej słuchać.